Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
4153
BLOG

Znów dziwny wypadek z udziałem Pani Premier

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 103

       Możemy odetchnąć z ulgą ale niepokój nie mija - "przypadki" są dziwnie częste. Za częste. Był wypadek limuzyny z Prezydentem Dudą, teraz już drugi wypadek z udziałem Premier Szydło. Nie wiadomo dokładnie, co się stało - z powodu zbyt dużej częstotliwości dziwnych wypadków są jednak wszelkie przesłanki do niepokoju. A w studio TVP Info Szejnfeld sugeruje bezczelnie, że samochody rządowe nie jeżdżą  bezpiecznie i zagrażają innym uczestnikom ruchu drogowego. Z tego, co do tej pory wiadomo - bo informacje są niespójne - mniejszy samochód, który uderzył w rządową limuzynę wg jednej z wersji wyjechał z drogi podporządkowanej, wg innej skręcał w lewo (obydwie wersje podawane w mediach za - chyba - policją). No cóż - bezczelny typ to i bezczelne sugestie.

       W każdym razie zero złudzeń - sytuacja jest napięta, zbyt dużo mafiosów zostało zbyt radykalnie odciętych od dochodów. Tak samo jak i co do tego, że różne typy przywleczone tutaj z jakiejś obcej kultury, które panoszyły się przez całe lata i narzucały swoje bolszewickie standardy, po raz kolejny będą wykorzystywać groźny wypadek do dowalenia przeciwnikom. Już widać, w jakim kierunku wszystko idzie - swojego czasu próbowano bez przerwy wywołać jazgot na temat użytkowania rządowych samolotów (co przed tragedią 10/04 nie było czytelne, do czego to zmierza) tak teraz aż nadto widoczny jest jazgot na temat rządowych limuzyn i ich niewłaściwego wykorzystywania. Oby odpowiedzialni za ochronę ale także i za politykę informacyjną wyciągnęli z tego właściwe wnioski.

       Ta kolejna niebezpieczna sytuacja powinna stać się dla odpowiedzialnych za bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie dostatecznym powodem do sprawdzenia całej koncepcji bezpieczeństwa i zwalczania zagrożeń. Liczyć tylko na szczęście i na modlitwę to stanowczo za mało - choć w tej chwili modlimy się oczywiście wszyscy za zdrowie Pani Premier oraz rannego funkcjonariusza BOR.


P.S. Ponieważ nie jestem na fb nie mam możliwości reagowania na wpisy bolszewickich trolli, których tutaj się ostatnio rozmnożyło jak przez pączkowanie. Dla tego sortu wypadek, choroba czy jeszcze coś gorszego to wymarzona okazja do ich szatańskich produkcji - więc najlepiej nie zwracajmy na to uwagi, niech się zaplują.


Update 21:02: Zgodnie z przewidywaniami wszelkie mendy i najpodlejszy sort już w akcji - niestety także i na tym skromnym blogu.

Update 21:57: "Fakt" dokonuje kolejnej nikczemnej manipulacji. Obok zdjęcia i informacji o wypadku Pani Premier zamieszcza tytuł "Wszystkie wypadki drogowe ekipy PiS", co ma zapewne bezczelnie sugerować, że  "PiS robi wypadki" (a więc jakiś smarkacz skręca sobie prosto w samochód z Panią Premier demolując małym samochodzikiem pancerną limuzynę i ciężko raniąc pasażerów, to znaczy jest to wypadek PiSu). Już nie wiadomo, co tym mendo-redaktorom zadedykować, więc chyba zadedykuje to samo, co i tutejszym trollom i hejterom podłego sortu - przepadnijcie i rozpłyńcie się gdzieś w bagnie waszych rewirów mentalnych i duchowych. To byłoby zdecydowanie najlepsze rozwiązanie dla wszystkich, niestety chwilowo chyba nierealne.

Skąd ta żulia się bierze? Właśnie opowiedzieli mi znajomi, że TVN transmitowało miesięcznicę smoleńską. Epatowano przy tym widzów ujęciem, gdy J.K.nawiązał do wypadku i poszkodowania w nim Pani Premier a żulia, która mówi sama o sobie, że jest demokratyczno-obywatelska wrzeszczała na to "marionetka, marionetka". Czy ktoś ma pomysł, skąd namnożyło się tyle tej bolszewickiej hołoty? W naszej kulturze normalnie jest przyjęte, że nawet jak się kogoś nie lubi czy nie zgadza się z nim, to na wiadomość o chorobie, wypadku, itp. nie drze się mordy z wyzwiskami tylko życzy się - choćby konwencjonalnie - powrotu do zdrowia czy coś podobnego.

Trolle i kanalie wszelkiej maści dalej obrzydliwie ujadają - tutaj na blogu, w innych notkach oraz w tzw.mediach profesjonalnych (faktycznie już dawno temu upadłych do roli prymitywnych szczekaczek). No cóż, nieprzyjemności wliczone w koszty. Swoją drogą to jednak straszny stan być taką kanalią, człowiek patrząc na te oszalałe byty naprawdę się cieszy, że porusza się w zupełnie innych rewirach.

@ Jan Mak - wyjątkowo głupi i bezczelny komentarz, niczym Szejnfeld wczoraj w TVP Info albo reszta smoleńskich trolli i postbolszewickich zadaniowych. Typowy schemat - wiadomo, że limuzyna Prezydenta nie jechała za szybko, wiadomo, że w Izraelu nie odpowiadały za kierowanie pojazdem ani polskie służby ani polskie władze, wiadomo, że w samochód wiozący Macierewicza wjechał inny samochód i wiadomo, że wczorajszy wypadek spowodował samochód spoza kolumny. A mimo wszystko obwinia się ofiary wypadku. Wypisz wymaluj, jak po Smoleńsku.

Zaraz piszę do tutejszego blogera piszącego pod tym samym nickiem na PW z prośbą o potwierdzenie, czy to jego komentarz, czy jakaś gnida się podszyła i jątrzy.

Uwaga - Sprawa z Nickiem "Jan Mak" wyjaśniona - jak się spodziewałam ów oszukańczy byt, który przylazł tutaj, żeby jątrzyć i demolować dyskusję nie ma nic wspólnego z blogerem piszącym jako Jan Mak. Ordynarna podróbka a potem człowiek musi dementować, prostować, itp.- oto i uroki komentowania przez fb. Więc żeby nie było wątpliwości - w dalszym ciągu nie komentuję.


Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości