Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
2689
BLOG

O bękartach wersalskich i bękartach antypolskich

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 96

       Przed przejściem do sedna sprawy - a więc do osobnika, członka Ruchu Autonomii Sląska, który zamierzał zostać senatorem RP i określił kraj, którego senatorem miał zostać, mianem "bękarta wersalskiego", warto przypomnieć i uświadomić sobie kilka faktów. Na temat Traktatu Wersalskiego napisano bardzo wiele i można mieć o nim oraz o jego następstwach oczywiście bardzo różne zdanie. Panuje jednak zwykle zgodność co do tego, że ostateczne ustalenia nowego ładu w Europie poprzedziły żmudne negocjacje i liczne dyplomatyczne (i nie tylko dyplomatyczne) przepychanki oraz że niektóre z tych ustaleń nie były najszczęśliwsze i od samego początku stały się zarodkiem kolejnych konfliktów. No i że do obalenia powersalskiego porządku dążyły w szczególności dwa państwa - III Rzesza i Związek Sowiecki. Hitlerowcy i Bolszewicy.

       Jakby jednak nie postrzegać ustaleń wersalskich oraz powersalskich (Saint-Germain-en-Laye, Sevres) a także ich następstw, stanowiły one triumpf wolnościowych dążeń mniejszych państw nad imperialnymi zakusami Rzeszy Niemieckiej oraz Rosji. Były one także rodzajem uznania ze strony Anglii, Francji i USA (przynajmniej częściowo) stanu faktycznego Europy Srodkowej. Po prostu istnienie kilku narodowości słowiańskich, bałtyckich czy ugrofińskich jest faktem, narodowości te zaś mają prawo do własnych państw. I wszelkie próby anihilacji tych społeczeństw ze strony imperialnych mocarstw nie były w stanie tego faktu od stuleci zmienić. To oczywiste, że państwa powstałe w wyniku rozpadu imperiów niektórym przeszkadzały. Toteż największe z nich, które przeszkadzało najbardziej, nazwano sobie wdzięcznie "bękartem Traktatu Wersalskiego" (Copyright by Mołotow, później powtórzone przez Hitlera). Tych "bękartów" mniejszego czy większego kalibru było oczywiście więcej - za inny "bękart wersalski" może uchodzić Czechosłowacja, "bękartem z Saint-Germain-en-Laye" były niewątpliwie Węgry i Jugosławia w różnych formach, "bękartem sevrskim" Armenia. Pozostałe "bękarty postwersalskie" to Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia a za "bękarta niedoszłego" mogłaby uchodzić według podobnej logiki niepodległa Ukraina. Oczywiście od początku państwa uzurpujące sobie prawo do panowania nad regionem dążyły do unicestwienia owych bękartów,  co też sukcesywnie następowało. Rozpoczęło się od Ukrainy Petlury, potem była Armenia. Zniszczenie Polski, i Państw Bałtyckich oraz częściowo Finlandii trzeba było odroczyć na później. Udało się dopiero w '39, dalszy rozwój wypadków jest mniej więcej wszystkim znany.

       Logika hitlerowska? Logika fanatyków z Freikorpsów? Logika bolszewicko-stalinowska? Nie. "Bękart wersalski" to logika Pawła Poloka, szefa rybnickiego RASiu (byłego koalicjanta PO na Sląsku) i kandydata na senatora RP. Gość nieco przedobrzył i władze organizacji zdecydowały się doprowadzić do rezygnacji fanatyka. Jaki był powód zdystansowania się kierownictwa RASiu wobec chama i powielacza antypolskich bluzgów? Myliłby się bardzo ten, kto myślałby, że powodem były względy etyczne czy wyraźna nienawiść do Polski. Rzecznik RAS Michał Buchta oświadczył (za: www.rybnik.com.pl, 18.12,2013): "(...) Tematem rozmowy były ostre słowa opublikowane przez Pawła Poloka na jednym z portali społecznościowych w reakcji na skandaliczne orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie Stowarzyszenia Osób Narodowości Sląskiej. Reakcja ta spotkała się z krytyką w szeregach RAS jako naruszająca standardy dyskusji publicznej". Jerzy Gorzelik stwierdził natomiast, że Polok powinien "bardziej ważyć słowa". A więc nie treść i polityczne dziedzictwo, tylko "naruszenie standardów", nie nienawiść wobec Polski i Polaków tylko "niewyważone słowa". Sam Polok natomiast nie wycofuje się z wypowiedzianych słów (także za "www.rybnik.com.pl) i zarzuca RASiowi "dwulicowość". W tym jednym można się z nim całkowicie zgodzić - reakcja separatystycznej organizacji faktycznie wskazuje na pijarowską dwulicowość a nie na szczere ubolewanie z powodu obrazy milionów współobywateli. Wizerunek ma być łagodniejszy a myśleć o "wersalskim bękarcie", w najlepszej tradycji stalinowsko-hitlerowskiej i tak można swoje - na to wychodzi.

       Ponieważ sama też nie znoszę w sprawach zasadniczych dwulicowości, pozwalam sobie od dzisiaj szczerze i bez zbędnej hipokryzji, ważenia słów czy tam jakichś sztucznie narzuconych standardów nazywać podobnych osobników obrażających moje państwo oraz mnie z pozycji bolszewickich i hitlerowskich "bękartami antypolskimi". Ich miejsce zaś widzę na marginesie społeczeństwa (tak przynajmniej dzieje się w każdym normalnym kraju). Ciarki w każdym razie przechodzą po plecach na myśl, że ten facet (czy jemu podobni) mógł zostać Senatorem RP, brrr...

 

PS.

1) Bardzo proszę o nieumieszczanie komentarzy: antyniemieckich, antypolskich, antyśląskich, antysemickich, antyrosyjskich i innych tym podobnych antymądrych - to nie hipokryzja czy polityczna poprawność z mojej strony a moje głębokie przekonanie, że jedyna skuteczna walka z podobnymi atakami na Polskę oraz jej obywateli powinna polegać na precyzyjnym formułowaniu zarzutów oraz ujawnianiu źródeł (anty)duchowych i ideologicznych podobnych wypowiedzi (hitleryzm, nazizm, neonazizm, bolszewizm, stalinizm) a nie na wyrzekaniu na wszystkich i wszystko po kolei oraz na zrażaniu sobie potencjalnych sojuszników;

2) To nie jest notka na temat historii czy obyczajowości Sląska, także nie o polskości na Sląsku - to nie moje tematy, wielu innych pisze o tym świetne notki i w razie potrzeby dyskusji na te tematy proszę się udać tam (choćby do Eski). To notka o antypolskich, antypaństwowych i antykonstytucyjnych a ponadto pospolicie chamskich zachowaniach działaczy separatystycznych oraz o korzeniach ideowych tego rodzaju poglądów - bardzo proszę o dyskusję na temat.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka