Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
337
BLOG

Nędza informacyjna

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 4

       Od dnia smoleńskiej katastrofy stało się to jeszcze bardziej jasne niż przedtem: Chcąc dotrzeć do naprawdę ważnych informacji (nie tylko na temat katastrofy, chodzi też o informacje o sytuacji kraju w ogóle) trzeba się nieźle napracować i naszukać. Choć informacje takie powinny znajdować się wszędzie - w dziennikach TV, w prasie drukowanej i w internetowych wydaniach mediów, to głupi i naiwny ten, który próbuje się zdać jedynie na te źródła.

       Zdarzyło mi się wczoraj, że po raz pierwszy od chyba dwóch tygodni obejrzałam główne wydanie dziennika w TVP1. Niby bardzo źle, bo oto wybory, trzeba wszystkiego słuchać, chłonąć wręcz, aby przypadkiem niczego ważnego nie przegapić. Szczególnie ten podstawowy dziennik jest w jakiś tam sposób ważny - to nie tylko źródło informacji ale mimo istnienia sieci i doskonalszych źródeł to też taki rytuał pozostały z dawnych czasów. Po pracowicie spędzonym dniu człowiek zasiada z filiżanką dobrej herbaty albo z lampką wina (przy chłodnych wieczorach oczywiście czerwonego) i wreszcie zaczyna oddawać się już nie nudnym obowiązkom a temu, do czego tak naprawdę czujemy się stworzeni, czyli sprawom wyższym.

       No i zamiast tych wszystkich spraw wyższych - jakiegoś pogłębienia wiedzy, zdobycia informacji, poszerzenia politycznych horyzontów, inspiracji do rozmów czy do notek o polityce - wyszło co wyszło. Nędza informacyjna. Bez przerwy coś miga i świeci we wszystkich kolorach, upojne wręcz bogactwo graficzne okraszone pięknymi kobietami i atrakcyjnymi mężczyznami. Co rusz jakieś prezentacje grafik, słupki, wykresy, kolorowe też jak dla przedszkolaków. I g... treści, jeśli chodzi o sprawy naprawdę ważne. Akurat wczoraj pojawiły się pewne nowości w sprawie Smoleńska, prokuratorzy też dopiero co badali wrak (podobno). Sytuacja finansowa jest coraz bardziej niepokojąca. Ludzie boją się podwyżek cen i podatków. A tu niedosyt i cisza o tym, co dzieje się tak naprawdę. Konferencja "Partnerstwo Wschodnie" mogłaby stanowić dobrą okazję do przedstawienia coraz bardziej komplikującej się i coraz mniej czytelnej sytuacji w Europie Wschodniej i Srodkowej. O tym też cisza poza samym faktem odnotowania imprezy i pokazania kilku polityków na tle telegenicznie powiewających flag i zajeżdżających filmowo czarnych (czerń metaliczna) limuzyn.

       Zamiast treści ważnych i istotnych - wdzięczne obrazki z kampanii wyborczej (głównie Premiera) - premier Tusk sielankowo z krówką w tle; premier Tusk na poważnie jako wielki mąż stanu z przemysłem w tle (Bełchatów); premier Tusk na luzacko-hedonistycznie -  oto złapał sobie z półmiska i spożył z apetytem plasterek wędliny (na jakiejś prezentacji produktów). Konferencja "Partnerstwo Wschodnie" też nie służy ukazaniu problemów geopolitycznych regionu czy zwróceniu uwagi na potencjalne konflikty a jedynie po raz kolejny stanowi tło dla prezentacji rządu i premiera Tuska. Tym razem  jako męża stanu i prawdziwego Europejczyka, zatroskanego o unijną i pozaunijną integrację. I tak w kółko. Jeszcze jakieś wiadomości w TVP Info - podobnie. Internetowe wydania głównonurtowych gazet i czasopism też w ten sam sposób - o tym, co ważne niewiele ale wszystko piękne, mieniące się, migające i kolorowe - jak dla analfabetów.

       Po obejrzeniu tego wszystkiego człowiek czuje się niczym głodujący przepędzony przez piękny i dostatni pałac z jedwabnymi tapetami i kryształowymi żyrandolami, w którym nie można jednak znaleźć ani jednego kawałka chleba. Po prostu nędza informacyjna. Jak wszyscy nędzarze, też i ci głodni strawy informacyjnej muszą wytrwale kopać w norach i po dziurach i "tymi oto ręcami" ciężko zdobywać tę podstawową w końcu wiedzę. Tęskno za dobrobytem - żeby tak móc usiąść przed wiadomościami czy wziąć do ręki gazetę, w której byłoby to, co być tam powinno...

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka