Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
4417
BLOG

Mister "nie dacie rady" i wtopy nowego Sejmu

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 97

      Nie należy oczywiście brać przykładu z PO i zajmować się nadmiernie opozycją - o ile nie wymagają tego okoliczności. Z drugiej strony o exposé Premier Szydło napisano i powiedziano już tyle, że nie ma sensu produkować setnej notki na ten temat. Warto się natomiast dokładniej przyjrzeć nowemu Sejmowi a wczorajszy dzień i dyskusja dawały świetne pole do obserwacji - przy czym szczególnie ciekawe wnioski wynikają z wczorajszych wpadek i wtop. 1 miejsce - ex aequo - należy się zdecydowanie partii antysystemowej głosującej za systemem oraz Ryszardowi Petru, w dalszej części zwanemu "Mister "nie dacie rady". Oto wtopy po kolei:

1a) Partia antysystemowa idąca i głosująca ramię w ramię, w zgodnym szeregu z systemem wzbogaconym na nową kadencję dodatkowo o "nowoczesność". Antysystem rockowy, narodowy, etosowy i antykomunistyczny oraz anarchizujący idzie zgodnie z systemem establishmentu IIIRP, banków, (nie)sprwaiedliwości, wielkiego kapitału i politycznej poprawności. Jako chorągiewka prosystemowego antysystemu leciwy działacz antykomunistyczny, który w głosowaniu za systemem taktownie wstrzymuje się od głosu - nie wiadomo czy z powodu udziału syna w nowym rządzie czy z jakichś innych powodów. Komedia, której nie powstydziliby się najwięksi mistrzowie gatunku.

1b) Mister "nie dacie rady" - to potężna wtopa i jednak rozczarowanie. Oczywiście, nikt jako tako rozeznany na scenie politycznej nie wątplił, że Nowoczesna Ryszarda Petru będzie próbą reanimacji PO. Ale miało być przynajmniej "nowocześnie", prężnie, kompetentnie i jak tam jeszcze. Na to wskazywała stylizacja - perfekcyjne ufryzowanie, przyklejony uśmiech, perfekcyjnie leżące garniturki i kostiumiki. A tu nic z tego - ani kompetentnie ani nowocześnie. Bo i co to za nowoczesność, prężność i optymizm, gdy mężczyzna w sile wieku od początku do końca swego przemówienia kracze "nie dacie rady, nie dacie rady"? Ta wykrakana niemożność już do niego przylgnie. To zresztą raczej lament starej, jeszcze przedrewolucyjnej ciotki, zabobon i niemoc totalna. A więc - Mister "nie dacie rady" - życzymy miłego dnia (i obowiązkowo doklejamy do życzeń biznesowy uśmiech).

3) Przemówienie szefa klubu parlamentarnego PO Sławomira Neumanna. Odlot i paplanina. Najwyraźniej nawet spora część klubu PO była przemówieniem zdegustowana i trudno się dziwić. Co bystrzejsi i stamtąd zauważyli już, że obywatele oczekują konkretnych działań a nie gadaniny o Kaczyńskim. Przewodniczący Neumann musiał przespać te zmiany i tak jego wystąpienie kręciło się prawie wyłącznie wokół Jarosława Kaczyńskiego. Wg Neumanna Kaczyński ma być wszędzie - to on tworzy rząd, to on rządzi, to on wygłaszał exposé, to on jest siłą sprawczą i mocą ostateczną. Prezesowi PiS można pogratulować takiego uznania, zaś szefowi frakcji PO należy współczuć. Jeżeli zapowiadana bezlitosna krytyka rządu i obrona demokracji, praw kobiet, itp. będzie dalej wyglądać w ten sposób, to można spać skokojnie.

4) Wystąpienie Grzegorza Schetyny na temat polityki zagranicznej. W tonie wprawdzie nie było agresywne, to trzeba przyznać. Treść za to - po prostu uchowaj nas Panie od takiej polityki zagranicznej. Była to zresztą polityka ostatnich 8 lat PO, czyli dyplomatołstwo podane w pigułce i sprowadzajace się do głównych zagadnień: Co powiedzą za granicą? Co powiedzą o nas w zagranicznej prasie? Co powiedzą w Brukseli i jak zareagują partnerzy w UE? Straszne po prostu, co też takiego powiedzą!!! A w ogóle to może jeszcze Niemiec i Francuz a pewnie i Ruscy do tego wypowiedzą nam wojnę przez ten PiS!!! A tymczasem nowy Minister Obrony Narodowej poleciał sobie najspokojniej w świecie do Brukseli i zrobił tam i powiedział dokładnie to, co trzeba. Premier zaś nie wyskakuje z żadnymi zbyt szybkimi deklaracjami i obietnicami - i bardzo słusznie. Czasy są dynamiczne, cała dyplomacja na świecie gra teraz bardzo wielowymiarowo i nikt nie jest w stanie przewidzieć nawet tego, jak jutro czy pojutrze zachowają się i co zrobią nawet najwięksi gracze. Pośpieszne ładowanie się teraz w cokolwiek byłoby poważnym błędem - i za to też były Minister rozszarpywał expose Beaty Szydło. Nieprofesjonalnie i niemądrze Panie Ministrze.

5) Agresywne niewiasty od Mister "nie dacie rady". Zadziwiająco duża ich ilość nie odwołała się przy ślubowaniu do Boga ale to nie takie istotne, mamy wolność przekonań. Ciekawszy jest jednak ich zdecydowanie agresywny ton i zachowanie wobec nowopowołanej Premier RP, szczególnie w kontekście dotychczasowego pijaru partii, o czym mowa w 2). A więc - krótkie wyjaśnienie - żeby być kompetentnym, nowoczesnym, konstruktywnym, liberalnym i pożytecznym w życiu gospodarczym nie wystarczy wyrzucić chrześcijańskie odniesienia z przysięgi i zachowywać się agresywnie (takie były właśnie ataki niewiast na Premier Szydło m.in. za to, że ta musiała opuścić na jakiś czas - nie tak długi zresztą - salę plenarną; o coś takiego nie czepialiśmy się nawet my, zadeklarowani krytycy Tuska i Kopacz, wiedząc dobrze, że urzędujący premier musi się czasami zająć czymś innym). Wprost przeciwnie - agresywne zachowanie bez powodu dowodzi jedynie braku kultury i braku kompetencji i żadne "liberalne" czy "nowoczesne" gadżety nie są w stanie tego zmienić. Na tyle więc tej nowoczesności i kompetencji wczoraj było.

      Wpadki i wtopy wczorajszego posiedzenia mówią w każdym razie o konfiguracjach w aktualnym Sejmu dużo więcej niż wszystkie media - publiczne i prywatne - razem wzięte.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka