Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
6441
BLOG

Znów jest problem (wielki) z Prezesem

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 129

       Po prostu mega-problem, jak to się teraz pięknie i wyraziście mówi. I to w jakiej scenerii! Miny w mediach głównego nurtu ponure - i trudno się dziwić, ludzie jako tako inteligentni więc i dobrze wiedzą, co przez ostatni okres wyrabiali, ze szczególnym uwzględnieniem dni przed wyborami. No i pewnie skoro wiedzą, to mają się i czego obawiać (w normalnych warunkach w demokratycznym państwie kilka osób za hmmmm.... specyficzne prowadzenie programów zostałoby zwolnionych w trybie natychmiastowym). Dezorientacja wyraźna bo przekaz niespójny - władza się kruszy. Kłamstwa i manipulacje były do wyborów, nie zadziałały a teraz jest problem - bo jak z tymi kłamstwami, skoro niedługo będzie po wszystkim? Nastroje schyłkowe, ostateczne. 

        I na tym tle najważniejszy problem, jak zwykle ten sam od wielu lat - co robi Jarosław Kaczyński? Albo czego nie robi. Co mówi? Albo czego nie mówi i dlaczego. Milczy. Ale jak milczy? Nienawistnie? Nie, już nie, bo kandydat PiSu wygrał. Ale może jednak nienawistnie, dlatego, że wygrał? Może być, bo ponoć J.Kaczyński wcale nie chciał, żeby wygrał. No tak, na pewno - wystawił kandydata po to, żeby przegrał a on - hops - i wygrał więc będzie jednak nienawistnie. A może nie, a może on milczy tajemniczo? Bo pewnie coś knuje. Albo milczy zrezygnowanie? Bo tak się przestraszył zatroskanych głęboko mediów i posłuchał, że już po nim i ma do niczego nie kandydować. Nic nie wiadomo. No więc jakie w końcu to milczenie? Ale jednak nie, nie milczy, bo oto coś nagle mówi. Rzecze wręcz, "Tako rzecze Zaratustra" - ćwiczy się przed kamerą Karolina Lewicka w filozoficznych wygibasach. Dlaczego nie gratuluje? Dlaczego się nie pojawia? Prezesie!!!! Zrób coś, bo bez Ciebie szlag te media trafi z miejsca! Przecież musi być coś o Prezesie a jego bezczelnie (a może nienawistnie?) po prostu nie ma. Istny horror - o czym tu pisać i mówić jak bez Prezesa ani rusz? Chcemy Prezesa!!!

       No więc na spokojnie, spróbujmy odpowiedzieć, jak milczy Jarosław Kaczyński. Po prostu milczy intrygująco podczas gdy media i PO szaleją. Bo i co ma innego robić pośród tej powszechnej histerii? Poza tym robi dokładnie to, co trzeba i co człowiek kulturalny w takiej sytuacji robić powinien. Nie wpycha się przed Prezydenta-Elekta, bo nie ma takiej potrzeby. I nie wciska się natrętnie do sztabu wyborczego - bo też nie ma takiej potrzeby - sztab sobie dobrze radzi i wszystko rozwija się świetnie. Jedzie za to w wieczór wyborczy modlić się do Częstochowy za prezydenturę Andrzeja Dudy, bo naprawdę jest taka potrzeba - a Jarosław Kaczyński wie o tym chyba najlepiej. Gratuluje Andrzejowi Dudzie, bo to normalne. Nie robi tego ostentacyjnie przed mediami - bo zupełnie nikt tego nie potrzebuje poza samymi mediami. W jakim celu wiadomo - żeby następnie terroryzować społeczeństwo historiami, jak to Prezes (i Macierewicz na dokładkę) wyskakują zza pleców Andrzeja Dudy. I milczy intrygująco dalej po to, aby powiedzieć co trzeba i kiedy trzeba. A mainstream ma problem i niech go rozwiązuje. 

       A skoro red.Lewicka leci Nietzschem, to i ja polecę Nietzschem: "Dekadenci potrzebują kłamstwa, jest ono jednym z warunków ich przeżycia" (Ecce Homo)

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka